Dzisiaj nie-ślubnie:D
Ale za to sukienkowo! Nie wiem jak to jest, ale ostatnio ciągle chcę nosić i (co gorsza!!!) kupować sukienki. W obecnym czasie nie jest to dla mnie najlepsze, bo wydatki ślubne pochłaniają całe moje fundusze! Ale tej sukience nie mogłam się oprzeć... Tak długo kręciłam się koło sukienek z baskinką, że w końcu musiał ten moment nastąpić :)
I tak oto grono sukienkowe powiększyła ta zwykła mała czarna z baskinką:) Bardzo podoba mi się faktura materiału - większość takich sukienek była z gładkich materiałów, a ja szukałam właśnie czegoś takiego :)
Zestaw bardzo prosty, do sukienki dodałam uwielbiane przeze mnie - szczególnie zimą! - zakolanówki z kokardami. Z biżuterii wybrałam tylko malutkie kolczyki i bransoletę z motywem kwiatowym. Jeszcze tylko płaszcz i moje ulubione skórzane kozaki - no bo zima jest - i torba. I w drogę :)
Zakup sukienki uważam za udany - nasłuchałam się komplementów i nabrałam jeszcze większego przekonania, że na tej jednej sukience z baskinką się nie skończy:D
A następna... może czerwona?:)
PS. szykuje się post DIY, wygrzebałam stare ćwieki i postanowiłam zrobić z nich jakiś użytek:)
SUKIENKA/ DRESS- BERSHKA
BUTY/SHOES - RESERVED
PŁASZCZ/ COAT - ATMOSPHERE
TORBA/ BAG - NN/ ALLEGRO
Bardzo dobrze, że skusiłaś się na tę kreację, bo sukienka z baskinką to pozycja obowiązkowa w każdej szafie! ;) Wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Anna Sancewicz Atelier
pięknie ta baskinka podkreśliła Twoją talię
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka! ;)
OdpowiedzUsuńświetne podkreślenie talii baskinką;)
OdpowiedzUsuńCześć! Zapraszam Cię do dodania stylizacji na naszej najnowszej stronie improwizuje.pl Jest to ciekawa możliwość wypromowania Twojego bloga. Pozdrawiam Daniel
OdpowiedzUsuńładna sukienka
OdpowiedzUsuńLadna sukienka:)
OdpowiedzUsuń