2014-08-24

Koronkowo - mgiełkowo.

Skorzystałam jeszcze wczoraj z promieni słonecznych, których już dzisiaj jest jak na lekarstwo :(
Tak bardzo bym chciała zatrzymać jesień, która się czai i powoli zażółca nasz ogród i wprowadza szarość za oknem...
Mija nasz pierwszy ten miły okres mieszkania na wsi - wiosna i lato, ale przyjdzie 2 zima :) Skoro jako mieszczuchy przetrwaliśmy pierwszą, to i z tą damy radę ;) Szczególnie, że tej zimy będzie nas więcej! :)

Rozkoszując się promieniami słońca założyłam ostatnio koronkowe szorty, korzystając z tego, że jeszcze mogę je założyć :) 5 miesiąc już za pasem, więc już coraz większa część moich przedciążowych ciuchów robi się ciaśniejsza. Znów porwałam się na koturny! Jak dobrze jest czuć bardziej naturalne dla siebie ułożenie ciała na jakimś podwyższeniu! Mam wrażenie, że jak nasz synek pojawi się na świecie to ze szpitala wyjdę w szpilkach ;) I koniecznie jedząc ser pleśniowy, za którym płaczę dniami i nocami :)

Nie zasmęcam Wam już przemyśleniami młodej Mamuśki (jeszcze przyzwyczajam się do brzmienia tego zdania :)), czas na konkrety! :) Koronkowe szorty, koszula mgiełka, pudrowa marynarka, koturny i torebka z Mohito (znowu wybrałam się po zakup torebki i znowu wróciłam bez niej, ale za to z kilkoma reklamówkami z działów dziecięcych... - to już tak będzie zawsze? :D ).

Dziękuję Wam jeszcze za wszystkie miłe komentarze :)







okulary/ torebka - Mohito
  koszula mgiełka - Primark
 marynarka - Bershka



Pokażę Wam jeszcze jak urządza się nasz synuś w naszej sypialni :)




Do następnego! :)
M. w dwupaku :)

3 komentarze:

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :)