Dzisiejszy poranek był jakiś szarobury. Tym razem do sypialni nie zaglądało słońce, a świat był jakiś spowity mgłą. Bolała mnie głowa. Czułam się niewyspana...
Do tego obudził mnie jakiś mały psotnik jeszcze przed 6 rano, bo strasznie mnie kopał :)
Ubierając się wyszło, że chciałam dopasować się do tego super poranka! ;)
Dzień był jednak o wiele lepszy niż zapowiadał to poranek :) Pooglądaliśmy dzisiaj kolejny raz u lekarza nasze maleństwo i potwierdziło się z absolutną pewnością, że będzie synuś :)
Czyli moje przeczucia od pierwszych dni mnie nie myliły :)
Teraz mając już pewność, mogę już swobodniej kompletować garderobę naszego małego księcia :)
Dzisiaj też wreszcie spędzimy pierwszą noc w naszej nowej sypialni :) Czekałam na to ładnych kilka miesięcy! I pomimo tego, że jest jeszcze trochę niedoróbek i sypialnia jeszcze nie wygląda tak, jak chcę żeby wyglądała w ostatecznym kształcie i tak jestem bardzo zadowolona :)
Więc jak widzicie dzień ten był bardzo pozytywnym dniem :)
Na zdjęciach postanowiła pokazać się Meganka, najmłodsza dziewczynka w moim psim stadzie :)
ramoneska/ sukienka - Zara
okulary - Mohito
naszyjnik - Primark
torebka -Mohito
baleriny - New Yorker
Do następnego! :)
M. w dwupaku :)
Stylowa ciężaróweczka. Bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz kwitnąco:)
OdpowiedzUsuń