2014-08-28

Futrzana tunika na mamuśce w depresji. vel. Wielki Ptak.

Idzie jesień. Tak nieznośnie i nieodwołalnie. Ostatnio bywało mi źle. Źle, bo zimno. Źle, bo mgła. Źle, bo spodnie za małe. Źle, bo tak. Nie wiem czy dopada mnie depresja, czy to wahania hormonów, ale źle mi i już! I jeszcze ta jesień. Nie chcę jej. I też chcę jej. Bo po jesieni będzie zima. A w zimie będzie ważny i wyczekiwany dzień :) I mam tu na myśli Wigilię. Bo znając moje szczęście to ten dzień spędzę na porodówce. To już moim zdaniem przesądzone jest. Muszę dostać za swoje. Ja też mojej mamie sprezentowałam niezwykłą gwiazdkę ;) Całe życie psioczyłam na moją datę urodzenia. Wszyscy zarobieni, nikt nie pamięta. Imprezy nie da się zrobić... I zawsze mówiłam, że po pierwsze: moje dzieci to muszą urodzić się LATEM a już absolutnie nie zimą! Po drugie: absolutnie nie w grudniu. Po trzecie i najważniejsze: ABSOLUTNIE NIE W WIGILIĘ. Dlatego myślę, że to przesądzone. Mój Mały Książę już sobie wykalkulował i to wie. A ja wiem, że nie dostanie na imię Adam! I wiem, że zaczęłabym uwielbiać swoją datę urodzin. Bo dostałabym najpiękniejszy prezent, jaki można sobie wyobrazić :)

To tyle z rozważań młodej mamuśki szarganej poziomem hormonów. Zostawiam Was ze stylizacją, którą w momencie spadku wspomnianych hormonów, nazwałam pięknie WIELKIM PTAKIEM. Takie małe skojarzenie z ulicą Sezamkową, obrazujące fantastyczne samopoczucie młodej mamuśki ;)


Do wielkiego ptaka założyłam leginsy, bo przecież-w-spodnie-już-się-nie-mieszczę. A jako, że zimno - botki z cienkiej ekoskóry. A i udało mi się dopaść ostatnio przypadkiem torebkę. Biegłam przez sklep i ją zauważyłam, miałam 2 sekundy na decyzję, bo i tak byłam spóźniona. No i mam:)

Teraz to już chyba na tyle :) 
Zdjęcia! :)










okulary - Mohito
tunika -AeWoman
  ramoneska - New Look
leginsy/ naszyjnik/ bransoletki - Primark
torebka i botki - sklep NN


Do następnego! :)
M. w dwupaku :)
I oby bez stanu depresyjnego ;)

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :)