2014-08-31

Mała czarna (ciężarówka:))

Ostatnio wypadła nam pewna impreza, więc miałam okazję ubrać się w ciąży trochę bardziej elegancko. Ostatnio były same 'codzienniaki', więc teraz mała odmiana.Wybierając sukienkę miałam ograniczony wybór - tak tak, w coraz mniej swoich rzeczy z szafy się mieszczę :) 
Kiedy zauważyłam, że jeszcze zapinam się w sukienkę z koronkowymi plecami, i brzuszek się w niej super chowa, wiedziałam już, że to na nią padnie wybór! Postawiłam na look total black :) Na górę zarzuciłam ramoneskę z Zary, chociaż ona i tak służyła tylko na chwilę do samochodu :) I wreszcie mogłam założyć szpilki! :) Impreza była siedząca, więc mogłam sobie pozwolić na takie szaleństwo :)


Zdjęcia zrobione na szybko - kilka minut przed wyjściem :)

Ale mam też już w przygotowaniu następne zdjęcia dla Was :) No i trochę nowości w szafie :)








sukienka - Primark
  szpilki - Mohito
ramoneska - Zara
Do następnego! :)
M. w dwupaku :)

2014-08-28

Futrzana tunika na mamuśce w depresji. vel. Wielki Ptak.

Idzie jesień. Tak nieznośnie i nieodwołalnie. Ostatnio bywało mi źle. Źle, bo zimno. Źle, bo mgła. Źle, bo spodnie za małe. Źle, bo tak. Nie wiem czy dopada mnie depresja, czy to wahania hormonów, ale źle mi i już! I jeszcze ta jesień. Nie chcę jej. I też chcę jej. Bo po jesieni będzie zima. A w zimie będzie ważny i wyczekiwany dzień :) I mam tu na myśli Wigilię. Bo znając moje szczęście to ten dzień spędzę na porodówce. To już moim zdaniem przesądzone jest. Muszę dostać za swoje. Ja też mojej mamie sprezentowałam niezwykłą gwiazdkę ;) Całe życie psioczyłam na moją datę urodzenia. Wszyscy zarobieni, nikt nie pamięta. Imprezy nie da się zrobić... I zawsze mówiłam, że po pierwsze: moje dzieci to muszą urodzić się LATEM a już absolutnie nie zimą! Po drugie: absolutnie nie w grudniu. Po trzecie i najważniejsze: ABSOLUTNIE NIE W WIGILIĘ. Dlatego myślę, że to przesądzone. Mój Mały Książę już sobie wykalkulował i to wie. A ja wiem, że nie dostanie na imię Adam! I wiem, że zaczęłabym uwielbiać swoją datę urodzin. Bo dostałabym najpiękniejszy prezent, jaki można sobie wyobrazić :)

To tyle z rozważań młodej mamuśki szarganej poziomem hormonów. Zostawiam Was ze stylizacją, którą w momencie spadku wspomnianych hormonów, nazwałam pięknie WIELKIM PTAKIEM. Takie małe skojarzenie z ulicą Sezamkową, obrazujące fantastyczne samopoczucie młodej mamuśki ;)


Do wielkiego ptaka założyłam leginsy, bo przecież-w-spodnie-już-się-nie-mieszczę. A jako, że zimno - botki z cienkiej ekoskóry. A i udało mi się dopaść ostatnio przypadkiem torebkę. Biegłam przez sklep i ją zauważyłam, miałam 2 sekundy na decyzję, bo i tak byłam spóźniona. No i mam:)

Teraz to już chyba na tyle :) 
Zdjęcia! :)










okulary - Mohito
tunika -AeWoman
  ramoneska - New Look
leginsy/ naszyjnik/ bransoletki - Primark
torebka i botki - sklep NN


Do następnego! :)
M. w dwupaku :)
I oby bez stanu depresyjnego ;)

2014-08-24

Koronkowo - mgiełkowo.

Skorzystałam jeszcze wczoraj z promieni słonecznych, których już dzisiaj jest jak na lekarstwo :(
Tak bardzo bym chciała zatrzymać jesień, która się czai i powoli zażółca nasz ogród i wprowadza szarość za oknem...
Mija nasz pierwszy ten miły okres mieszkania na wsi - wiosna i lato, ale przyjdzie 2 zima :) Skoro jako mieszczuchy przetrwaliśmy pierwszą, to i z tą damy radę ;) Szczególnie, że tej zimy będzie nas więcej! :)

Rozkoszując się promieniami słońca założyłam ostatnio koronkowe szorty, korzystając z tego, że jeszcze mogę je założyć :) 5 miesiąc już za pasem, więc już coraz większa część moich przedciążowych ciuchów robi się ciaśniejsza. Znów porwałam się na koturny! Jak dobrze jest czuć bardziej naturalne dla siebie ułożenie ciała na jakimś podwyższeniu! Mam wrażenie, że jak nasz synek pojawi się na świecie to ze szpitala wyjdę w szpilkach ;) I koniecznie jedząc ser pleśniowy, za którym płaczę dniami i nocami :)

Nie zasmęcam Wam już przemyśleniami młodej Mamuśki (jeszcze przyzwyczajam się do brzmienia tego zdania :)), czas na konkrety! :) Koronkowe szorty, koszula mgiełka, pudrowa marynarka, koturny i torebka z Mohito (znowu wybrałam się po zakup torebki i znowu wróciłam bez niej, ale za to z kilkoma reklamówkami z działów dziecięcych... - to już tak będzie zawsze? :D ).

Dziękuję Wam jeszcze za wszystkie miłe komentarze :)







okulary/ torebka - Mohito
  koszula mgiełka - Primark
 marynarka - Bershka



Pokażę Wam jeszcze jak urządza się nasz synuś w naszej sypialni :)




Do następnego! :)
M. w dwupaku :)

2014-08-21

Szaroburo. / It's a boy! :)

Dzisiejszy poranek był jakiś szarobury. Tym razem do sypialni nie zaglądało słońce, a świat był jakiś spowity mgłą. Bolała mnie głowa. Czułam się niewyspana...
Do tego obudził mnie jakiś mały psotnik jeszcze przed 6 rano, bo strasznie mnie kopał :)
Ubierając się wyszło, że chciałam dopasować się do tego super poranka! ;)

Dzień był jednak o wiele lepszy niż zapowiadał to poranek :) Pooglądaliśmy dzisiaj kolejny raz u lekarza nasze maleństwo i potwierdziło się z absolutną pewnością, że będzie synuś :)
Czyli moje przeczucia od pierwszych dni mnie nie myliły :)
Teraz mając już pewność, mogę już swobodniej kompletować garderobę naszego małego księcia :)

Dzisiaj też wreszcie spędzimy pierwszą noc w naszej nowej sypialni :) Czekałam na to ładnych kilka miesięcy! I pomimo tego, że jest jeszcze trochę niedoróbek i sypialnia jeszcze nie wygląda tak, jak chcę żeby wyglądała w ostatecznym kształcie i tak jestem bardzo zadowolona :)

Więc jak widzicie dzień ten był bardzo pozytywnym dniem :)

Na zdjęciach postanowiła pokazać się Meganka, najmłodsza dziewczynka w moim psim stadzie :)












ramoneska/ sukienka - Zara
okulary - Mohito
naszyjnik - Primark
torebka -Mohito
baleriny - New Yorker

Do następnego! :)
M. w dwupaku :)

2014-08-16

Pink maxi skirt / Szafa malucha

Nadal szukam w swojej szafie ciuchów, które mogę jeszcze założyć na rosnący brzuszek. Ostatnio wybór padł na spódnicę maxi :) Uwielbiam ją w takie nie do końca ciepłe dni, kiedy trochę wieje :) Jest z super lejącego się materiału. Mam nadzieję, że jeszcze zdążę ją założyć, zanim maluch zacznie się rozpychać na dobre :)



Do spódnicy dobrałam zwykłą bokserkę, żeby nie było nudno dołożyłam jeszcze duży naszyjnik, zrobiłam też małe odstępstwo co do butów (pan doktor wybaczy :) ). Ramonka musiała być, bo pogoda zrobiła się moooocno kapryśna!





spódnica - Tally Weijl
ramoneska - New Look
okulary - Mohito
naszyjnik - Primark
torebka - Orsay
pasek - Stradivarius

Wybrałam się ostatnio z siostrą w poszukiwaniu torebki dla mnie, oraz prezentu dla koleżanki siostry. Z naszych poszukiwań nic nie wyszło, ale wróciłyśmy z pięknymi zestawami dla maleństwa :)
I tak szafa naszego malucha zaczyna się zapełniać, jak już Wam wspominałam rozglądamy się też za pierwszą bryką :) W przyszłym tygodniu mamy też kolejną wizytę u pana doktora i będziemy malucha znów podglądać :) Ktoś powinien kiedyś wynaleźć takie domowe usg - żeby można było malucha sobie oglądać częściej, a nie tylko raz na miesiąc... :) Już nie mogę doczekać się kiedy będziemy urządzać pokoik dla naszego brzdąca :)

A takie cudeńka przyniosłyśmy do domu :)







A to zestaw, który siostra przywiozła z UK i był pierwszym zakupem dla naszego maleństwa :)

Do następnego! :)
M. w dwupaku :)